Kolejne zagadki i tajemnice, które czekają na nas, aby je rozwikłać – to zapowiedź gry Jane Austen Unbound, nowej gry przeglądarkowej, którą zaliczamy do gatunku Hidden Object. Jednak zastanówmy się czym ona różni się od pozostałych gier HOG, bo chyba powinna mieć wprowadzone jakieś zmiany no nie? Niestety, sama mechanika, gameplay i forma wyszukiwania zaginionych przedmiotów nie pozostawiają nam złudzeń – to kolejna kopia gier ze wspomnianego gatunku. Szkoda, bo myślałam, że tym razem coś się zmieniło i dostaniemy wreszcie jakimś świeżym powiewem w twarz, aby wybudzić się z nudnego wypatrywania tego co ukryto na statycznych zdjęciach.
Ku Waszej uciesze jednak znalazłam jakąś różnicę między Jane Austen Unbound, a innymi grami hidden object. Jaką? Niewielką, gdyż jak sami pamiętacie w innych podobnych grach nasz progres zależał w głównej mierze od zdobytych punktów i przejścia danych scen, a tutaj najpierw musimy rozbudować w pewnym stopniu własne mieszkanie, aby odblokować nowe lokacje. Rozgrywanie kolejnych rund służy jedynie zarabianiu potrzebne kasy na nowe boosty i meble do przytulnego mieszkanka. Reszta nie różni się niczym od tego co doskonale zdążyliśmy poznać, na dole zdjęcia wyświetla się lista poszukiwanych przedmiotów, a my musimy je odnaleźć, oczywiście im szybciej tym lepiej – zdobędziemy więcej punktów.